Razem: 0,00 zł
Sora 2 zmienia sposób tworzenia wideo – całkowicie usuwa proces twórczy
Internet nie milknie po tym, jak kilka dni temu OpenAI pokazało Sora 2 – nowy model AI do generowania wideo z tekstu i obrazu (teraz także z dźwiękiem). Co więcej, firma nie ograniczyła się tylko do premiery technologii, ale uruchomiła również serwis społecznościowy, w którym wszystkie treści powstają dzięki AI. Interfejs aplikacji przypomina TikToka, ale zamiast nagrań użytkowników oglądamy filmy w pełni wygenerowane przez sztuczną inteligencję. To zmienia nie tylko internetowe trendy – to może być moment przełomowy dla całej kultury obrazu.
Uwaga! Przeczytaj najnowszy artykuł o SORA 2 i dostępie w Polsce za sprawą Higssfield.AI, które znosi ograniczenia dla Polskich użytkowników.
Czym jest Sora 2?
Sora 2 to nie tylko narzędzie, ale cały ekosystem.
-
Model AI: generuje filmy w wysokiej jakości (1080p, do 16 sekund), realistycznie odwzorowując ruchy, fizykę i interakcje. Po raz pierwszy w historii OpenAI dodało także audio – dialogi, narracje, efekty dźwiękowe i muzykę.
-
Aplikacja społecznościowa: platforma działa jak TikTok – z feedem, profilami i systemem polubień – ale zamiast ludzkich nagrań mamy wyłącznie treści AI.
-
Cameo: użytkownik może nagrać krótki klip swojej twarzy i głosu, by następnie umieścić siebie w dowolnej scenie – od sportów ekstremalnych po anime czy film akcji.
To połączenie sprawia, że Sora 2 nie jest już tylko technologią – to nowe medium komunikacji, gdzie każdy staje się aktorem i reżyserem własnych historii.
Sora 2 to jednocześnie model AI i aplikacja społecznościowa. Model wnosi przełom w jakości generowania wideo, a aplikacja ma ambicję stać się nowym medium społecznościowym, gdzie każdy film jest tworzony przez sztuczną inteligencję. Dla twórców oznacza to zupełnie nową erę – pełną szans, ale i zagrożeń.
Nowe możliwości i zmiana procesu twórczego
Dotąd twórczość wideo wymagała czasu, zaplecza i umiejętności: kamery, montażu, aktorów, scenariusza. Nawet YouTube czy TikTok, choć obniżyły próg wejścia, nadal wymagały od użytkownika minimum zaangażowania. Sora 2 usuwa proces twórczy niemal całkowicie – wystarczy pomysł i kilka słów w promptach, a gotowy film powstaje w kilka minut.
Dla użytkownika to ogromna frajda – można natychmiast spełnić dziecięce marzenie, by zostać bohaterem filmu, sportowcem czy postacią z kreskówki. Dla marek i firm to szansa na błyskawiczne produkcje reklamowe bez budżetu filmowego. Dla artystów – potencjalnie nowe narzędzie do eksperymentów z narracją i estetyką.
Ale równolegle rodzi się pytanie: czy to nadal twórczość, skoro z procesu znikają kamera, ekipa i realne działanie? Obejrzeliśmy i przeczytaliśmy kilka recenzji i dyskusji, i szczerze? To koniec. I początek w jednym. Era klasycznego contentu dobiegła końca.
Szanse i zagrożenia dla SORA 2
Każda rewolucja niesie dwie strony medalu. Sora 2 otwiera drzwi do zupełnie nowego świata treści, ale jednocześnie rodzi obawy o przyszłość kreatywności i wiarygodności wideo.
Szanse
-
Demokratyzacja tworzenia – każdy, kto ma pomysł, może w kilka minut wygenerować profesjonalnie wyglądające wideo.
-
Nowe formy ekspresji – cameo i remix pozwalają błyskawicznie dołączać do trendów, tworzyć memy, a nawet rozwijać wspólne historie.
-
Rewolucja w marketingu i edukacji – marki, nauczyciele i twórcy mogą produkować treści szybciej i taniej niż kiedykolwiek.
-
Eksperymenty artystyczne – artyści zyskują narzędzie do testowania nowych estetyk, gatunków i narracji.
Zagrożenia
-
Zalew treści niskiej jakości („AI-slop”) – im łatwiej tworzyć, tym więcej bezwartościowego materiału trafia do sieci, co utrudnia wyłowienie perełek.
-
Deepfake’i i dezinformacja – granica między rzeczywistością a fikcją jeszcze bardziej się zaciera; film przestaje być dowodem.
-
Cyberbullying i nadużycia – możliwość tworzenia filmów z udziałem znajomych bez ich zgody stwarza ryzyko hejtu i manipulacji.
-
Koniec tradycyjnego procesu twórczego – kamera, montaż, aktorstwo i rzemiosło filmowe mogą zostać zepchnięte na margines.
-
Uzależnienie od treści – aplikacja działa jak niekończąca się „slot machine”, karmiąca użytkowników szybkim dopaminowym strumieniem.
Oczywiście, generowanie obrazów i wideo przez AI niesie za sobą ogromne szanse na rozwój jakości oraz formy treści. Ale przypomnijmy sobie, jak wyglądał YouTube sprzed dekady, a jak zmienił się za sprawą Shortsów, TikToka czy Reelsów. Platformy społecznościowe, które miały być miejscem kreatywności i różnorodnych treści, stopniowo zamieniły się w studnię powtarzalnych, krótkich klipów, z których ogromna część to bezwartościowy „szum".
Czy Sora 2 powtórzy ten schemat? Niewykluczone. Bo choć już dziś widać ogromną falę prostych, memicznych nagrań generowanych jednym kliknięciem, to wciąż znajdą się twórcy, którzy będą potrafili wykorzystać to narzędzie inaczej – nie tylko do zabawy, ale i do budowania jakościowych, oryginalnych projektów.
Historia YouTube pokazuje, że nawet wśród masowego zalewu treści, najlepsi potrafią się przebić, a niektórzy wręcz podnieśli poprzeczkę dla całej branży. Ale ta historia pokazuje też, że wciąż na ścieki znajdują się odbiorcy. Np. nasze dzieci. Pozostawiamy ten wątek otwarty, a Ciebie, zapraszamy już dziś do zapoznania się z ofertą naszej firmy, gdzie m.in. znajdziesz podzespoły komputerowe, jak również gotowe stacje robocze i serwery AI, GPU, LLM.
